I 2 tygodnie w Tokyo za mną.
Niestety Julia już w domu szykuje się na wyjazd do Paryża.
Trzymajcie za nią kciuki !
Dzisiaj będzie o jedzeniu.
W przeciwieństwie do Julki ja nie mogę jeść fast-foodów ani czekolady czy batonów.
Jako przekąskę na castingi zabieram owoce,co prawda są tutaj bardzo drogie ale nie mam wyboru.
Mimo że mam blisko apartamentu 2 ekologiczne sklepy nie znalazłam w nich ani pełnoziarnistego makaronu ani takiego też chleba.Na razie wyjadam moje makaronowe zapasy z domu ale czuje że jak się skończą zwyczajnie nie będę miała co jeść.
Wczoraj zjadłam ostatnią porcję płatków śniadaniowych przywiezionych z polski przez Julkę i próbowałam kupić nowe ale z płatkami tez tutaj ciężko.
Supermarkety są tutaj na każdym rogu ale wszystkie sprzedają mniej więcej te same towary.
Jeśli nie odżywiasz się zdrowo 10 tys kieszonkowego wystarczy Ci na jedzenie.
Zdrowa żywność jest dużo droższa.
niedziela, 22 stycznia 2012
piątek, 13 stycznia 2012
Tokio od środka
Jestem w Tokyo już prawie tydzień. Castingi zaczynają się około godziny 13, a w domu jestem o 22. Jadąc na kontrakt trzeba być gotowym na to, że podczas castingów nie będzie czasu na zatrzymanie się i zjedzenie obiadu, gdyż zapomina o tym, że modelki mają żołądki, więc trzeba brać owoce (które są w Japonii bardzo drogie np. jabłko za 10 zł), batony, albo inne ciastka lub po prostu robić sobie kanapki.
Na szczęście w Japonii wszędzie wozi kierowca, który potem wchodzi na casting i przedstawia każdą modelkę. :) Podczas jazdy kierowca puszcza czasem film, gdyż są wyposażeni w telewizory w swoich 'busikach', albo amerykańską muzykę przerobioną przez japońskiego DJ'a,którą ledwo daje się słuchać.
Co należy ze sobą zabrać?
Jako modelka na pewno szpilki. :) Przyda się przełączka do prądu, która jest taka sama jak w USA, nie ta angielska. Wzięłam dużo gorących kubków, gdyż nie jestem miłośniczką kuchni japońskiej. W sklepach ciężko znaleźć znane produkty, jedyne co zauważyłam to m&ms, Snikersy i MilkyWay. Ja osobiście pije tutejszy pomarańczowy sok, który smakuje całkiem podobnie. :)
Na szczęście można tu oczywiście znaleźć MC Donald'sa, KFC i Starbucksa, więc zawsze można uciec do fast foodów. :)
Na szczęście w Japonii wszędzie wozi kierowca, który potem wchodzi na casting i przedstawia każdą modelkę. :) Podczas jazdy kierowca puszcza czasem film, gdyż są wyposażeni w telewizory w swoich 'busikach', albo amerykańską muzykę przerobioną przez japońskiego DJ'a,którą ledwo daje się słuchać.
Co należy ze sobą zabrać?
Jako modelka na pewno szpilki. :) Przyda się przełączka do prądu, która jest taka sama jak w USA, nie ta angielska. Wzięłam dużo gorących kubków, gdyż nie jestem miłośniczką kuchni japońskiej. W sklepach ciężko znaleźć znane produkty, jedyne co zauważyłam to m&ms, Snikersy i MilkyWay. Ja osobiście pije tutejszy pomarańczowy sok, który smakuje całkiem podobnie. :)
Na szczęście można tu oczywiście znaleźć MC Donald'sa, KFC i Starbucksa, więc zawsze można uciec do fast foodów. :)
niedziela, 25 grudnia 2011
Tokio!
Tokio!
Gdy moja agentka napisała mi że właśnie tam lecę na kontrakt byłam wniebowzięta.
Wcześniej miałam mocną opcję na chiny i jakoś zdążyłam się oswoić z tym planem.
Jednak żaden Kanton czy Szanghaj nigdy nie będą Tokio (co oczywiście nie znaczy że nie warto tam lecieć).
I tak za jakieś 2 tygodnie powinnam być w T-town,moja wiza będzie za 4 dni a zwykle dzień wyjazdu ustala się na jakieś 3-5 dni po otrzymaniu tego dokumentu.
Lecę na 90-dni więc wiza jest darmowa,za taką samą do chin trzeba oczywiście zapłacić.
Przygotowania idą dosyć sprawnie,mam już walizkę i niedawno zaopatrzyłam się w cieliste szpilki :) Naprawdę nie mam pojęcia jak się zmieszczę w 20 kg ale najwyżej wywalę całe jedzenie które na wyjazd kupiła mi mama xD Należy pamiętać o przełączce do prądu (ja moją kupiłam w biedronce za 5 zł :P)Kupiłam też już wszystkie kosmetyki itd bo obawiam się że testowanie nowych produktów gdy mój wygląd jest taż tak ważny
Oczywiście gdy tylko dowiedziałam się do jakiej agencji i mniej więcej kiedy lecę opublikowałam posta na promodels czy może jakaś polka też tam leci.
Szczęśliwie napisała do mnie Natalia i pogadała z agencją żebyśmy mieszkały razem,oni oczywiście nie mieli z tym problemu.
Na tym blogu będziemy wam opisywać jak wygląda praca modelki w Tokio,jak się ubierać na castingi i jak można fajnie spędzać tu wolny czas.
Odpowiemy na wszystkie wasze pytania !
xoxo
Gdy moja agentka napisała mi że właśnie tam lecę na kontrakt byłam wniebowzięta.
Wcześniej miałam mocną opcję na chiny i jakoś zdążyłam się oswoić z tym planem.
Jednak żaden Kanton czy Szanghaj nigdy nie będą Tokio (co oczywiście nie znaczy że nie warto tam lecieć).
I tak za jakieś 2 tygodnie powinnam być w T-town,moja wiza będzie za 4 dni a zwykle dzień wyjazdu ustala się na jakieś 3-5 dni po otrzymaniu tego dokumentu.
Lecę na 90-dni więc wiza jest darmowa,za taką samą do chin trzeba oczywiście zapłacić.
Przygotowania idą dosyć sprawnie,mam już walizkę i niedawno zaopatrzyłam się w cieliste szpilki :) Naprawdę nie mam pojęcia jak się zmieszczę w 20 kg ale najwyżej wywalę całe jedzenie które na wyjazd kupiła mi mama xD Należy pamiętać o przełączce do prądu (ja moją kupiłam w biedronce za 5 zł :P)Kupiłam też już wszystkie kosmetyki itd bo obawiam się że testowanie nowych produktów gdy mój wygląd jest taż tak ważny
Oczywiście gdy tylko dowiedziałam się do jakiej agencji i mniej więcej kiedy lecę opublikowałam posta na promodels czy może jakaś polka też tam leci.
Szczęśliwie napisała do mnie Natalia i pogadała z agencją żebyśmy mieszkały razem,oni oczywiście nie mieli z tym problemu.
Na tym blogu będziemy wam opisywać jak wygląda praca modelki w Tokio,jak się ubierać na castingi i jak można fajnie spędzać tu wolny czas.
Odpowiemy na wszystkie wasze pytania !
xoxo
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)