niedziela, 25 grudnia 2011

Tokio!

Tokio!

Gdy moja agentka napisała mi że właśnie tam lecę na kontrakt byłam wniebowzięta.
Wcześniej miałam mocną opcję na chiny i jakoś zdążyłam się oswoić z tym planem.
Jednak żaden Kanton czy Szanghaj nigdy nie będą Tokio (co oczywiście nie znaczy że nie warto tam lecieć).

I tak za jakieś 2 tygodnie powinnam być w T-town,moja wiza będzie za 4 dni a zwykle dzień wyjazdu ustala się na jakieś 3-5 dni po otrzymaniu tego dokumentu.
Lecę na 90-dni więc wiza jest darmowa,za taką samą do chin trzeba oczywiście zapłacić.

Przygotowania idą dosyć sprawnie,mam już walizkę i niedawno zaopatrzyłam się w cieliste szpilki :) Naprawdę nie mam pojęcia jak się zmieszczę w 20 kg ale najwyżej wywalę całe jedzenie które na wyjazd kupiła mi mama xD Należy pamiętać o przełączce do prądu (ja moją kupiłam w biedronce za 5 zł :P)Kupiłam też już wszystkie kosmetyki itd bo obawiam się że testowanie nowych produktów gdy mój wygląd jest taż tak ważny

Oczywiście gdy tylko dowiedziałam się do jakiej agencji i mniej więcej kiedy lecę opublikowałam posta na promodels czy może jakaś polka też tam leci.
Szczęśliwie napisała do mnie Natalia i pogadała z agencją żebyśmy mieszkały razem,oni oczywiście nie mieli z tym problemu.

Na tym blogu będziemy wam opisywać jak wygląda praca modelki w Tokio,jak się ubierać na castingi i jak można fajnie spędzać tu wolny czas.
Odpowiemy na wszystkie wasze pytania !

xoxo

1 komentarz:

  1. świetny blog + zajrzyj na mój i jak Ci się spodoba to dodaj do obserwowanych :D http://agrestaco6.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń